Start Aktualnosci Spektakle O nas Kontakt |
Bum Bum Cyk
to przede wszystkim ludzie. Przez ostatnie dziesięciolecie Pani Peplińskiej udało się zgromadzić wokół teatru wiele osób, które zarażone teatralnym bakcylem wspólnie służą szkolnej Melpomenie. Każdy kto miał okazję uczęszczać do klasy Pani Małgorzaty Peplińskiej wie, że to klasa teatralna w pełnym tego słowa znaczeniu. Co roku Pani Peplińska, jej podopieczni i rodzice oraz osoby wspierające teatr przygotowują jeden spektakl. To prawdziwe wydarzenie artystyczne tworzone i reżyserowane przez niezwykłą spółkę autorską Panią Małgorzatę i jej córkę, zawodową aktorkę – obecnie teatru Capitol w Warszawie – Agnieszkę Peplińską-Kruk. Teatr Bum Bum Cyk mieści się w niewielkiej salce zwaną teatralną, w której przechowywane są kostiumy i scenografia. To niewielkie pomieszczenie mieści ogromy świat wyobraźni Pani Małgorzaty Peplińskiej. To niepozorne miejsce, w którym od 10 lat bije serce teatru młodego widza, a bije ono tak... Bum, Bum, Cyk.
Reżyser tych wszystkich wspaniałych w/w spektakli, pani Małgosia, zgodziła się udzielić odpowiedzi na pytania dotyczące warsztatu jej pracy
Czy jako reżyser wielu dziecięcych spektakli chciałaby Pani przekazać coś publiczności oprócz historii bohaterów?Oczywiście. Zawsze wybieram literaturę, która niesie jakąś głębie, która ma szerokie pole do interpretacji. Dla małych dzieci, z którymi pracuje sprawa treści, interpretacji czy morału jest podstawowa i pierwszorzędna. Daje ona punkt wyjścia do poszukiwań własnej emocjonalności. Jeśli historia bohaterów jest wartka i zajmująca aktorzy z większym zaangażowaniem próbują dociec, jak czuje się bohater, co myśli i jak się zachowuje. Zawsze powtarzam dzieciom, że aktor wychodzący na scenę musi mieć coś do powiedzenia. Im ciekawszy temat, tym praca bardziej zajmująca i widownia bardziej wciągnięta w kolejne perypetie bohaterów. Ponad przekaz związany z treścią opowiadanych historii staramy się w każdym spektaklu do widowni przemówić naszą ogromną radością entuzjazmem i dziecięcą spontanicznością. To co robię z dziećmi to zabawa w teatr, a zabawa już z założenia ma nieść radość. Oczywiście nasze teatralne przygody to również ciężka praca, jednak dzięki temu, że dzieci lubią te aktywności i niezmiennie cieszą się z każdej próby i występu, śmiało mogę powiedzieć, że nie czujemy ciężaru tej pracy, bo ją lubimy. To jest nasz przekaz do publiczności – pasja i radość tworzenia!
Pani spektakle są interesujące, ponieważ Pani posiada bogatą osobowość i potrafi komunikować się z widzem za pomocą języka scenicznego. Jakich jeszcze środków Pani używa, aby dotrzeć do widza?Najważniejsze w pracy teatralnej to traktować widza jak inteligentnego człowieka. Szanować go, nie obrażać i stale zaskakiwać. Aktor, musi również lubić to co robi. To zaangażowanie i chęć przekłada się na proces tworzenia. Widać ją również w efektach końcowych, czyli w poszczególnych spektaklach. Staram się, podczas wszystkich aktywności podejmowanych z dziećmi wzbudzić w nich zachwyt i miłość do teatru. Dzięki temu stają się dociekliwe i same chętnie poszukują ciekawych scenicznych rozwiązań, które stają się bliskie widzom.
Dokonując wyboru scenariusza lub dzieła literackiego, przekształca go Pani w swojej wyobraźni w żywe obrazy. Czym kieruje się Pani podczas doboru obsady aktorskiej?Kluczem do podziału ról jest poznanie dzieci. Z każdym rokiem jest to coraz łatwiejsze, bo im dłużej ze sobą pracujemy tym bardziej znam dzieci i tym lepiej mogę znaleźć ciekawe zadanie aktorskie dla nich. Ważne jest, żeby stopniować trudności i każdemu dziecku dawać wyzwanie na miarę jego możliwości. Do klasy teatralnej nigdy nie ma castingów. Zawsze pracuję z dziećmi które nigdy wcześniej nie występowały publicznie. Nierzadko są to dzieci nieśmiałe i introwertyczne. Teatr staje się swego rodzaju terapią. Za maską postaci dzieci chowają własne słabości. Słowami bohaterów rozwiązują często swoje własne kłopoty i wzmacniają pewność siebie. Dzięki temu, że bardzo dobrze znam moich uczniów mogę dopasować role do poszczególnych dzieci, a one przepięknie wypełniają je swoją osobowością. Czytając słowa Pani Małgosi ma się nieodparte wrażenie, że teatr to część jej życia. Z podejścia do dzieci – naszych dzieci – płynie ciepło, zaangażowanie i pasja. Jako rodzice małych aktorów cieszymy się, że są pod skrzydłami profesjonalisty.
|